Czy to jest ta miłość ?

Kategorie: Miłość partnerska

Rozmowy do rana, oczekiwanie na wiadomość, wypieki na twarzy i uczucie, że chcesz fruwać! Eliksir miłości został wypity i wypełniła Cię energia życia, szczęścia i radości. Czujesz jakbyś dopiero się narodził.

Czujesz, że tym razem się uda, zawirował świat. Chcesz by tak było już zawsze. Na etapie zakochania spotykacie się jako dwoje “wewnętrznych dzieci” zachwyconych sobą, życiem i radością miłości. Beztroskie i ufne. Spotkaliście się “nadzy”, tacy jacy się urodziliście w swojej prawdzie. Eliksir miłości jest swojego rodzaju zapomnieniem tego, czego nas nauczono i wmówiono nam, zapominamy urazy, traumy i lęki. Nie zgodzę się, że w zakochaniu jesteśmy ślepi, jestem pewna, że to wtedy jesteśmy najbliżej siebie.

Dlaczego nie oceniamy w tym czasie partnera? Może dlatego, że go nie widzimy bo w jego oczach widzimy siebie?

Tak naprawdę to nie partner nas tak uszczęśliwia tylko nasz “stan zerowy”. To sami ze sobą czujemy się tak dobrze. Czujemy jakbyśmy mogli zawojować świat. Wracamy do naszych marzeń i najgłębszych pragnień....Przez chwilę dłuższą lub krótszą.

To tak jakby miłość w postaci drugiej osoby była nam dana, aby przypomnieć nam jacy jesteśmy wspaniali i pokochać siebie oraz przypomnieć nam nasze pragnienia. Mamy wiele szans w życiu by to zauważyć i zatrzymać się przy tym, jednak postępujemy inaczej...Dane jest nam to na chwilę.

Jeśli ktoś dotąd nie przepracował i nie pokochał siebie każdy dzień w relacji będzie go przybliżał do powrotu do starych uwarunkowań (programów), uczucie będzie zanikać lub może dojść nawet do zapomnienia go. Nie znaczy, że go tam nie było. To było prawdziwe co Cię spotkało, tylko jesteś(ty lub twój partner) zamrożony/odcięty od serca i samego siebie. Wróciły wasze uwarunkowania i schematy i teraz dopiero okaże się, czy oboje kochacie siebie i zrodzi się między Wami głębokie wzajemne uczucie.

Na tym etapie ludzie próbują tego uczucia szukać w sexie, domagają się od partnera, złoszczą bo chcą to czuć, ale znów im umknęło. Nie rozumieją, że są zamrożeni.

Miłość którą czujesz do kogoś zawsze jest Twoja.

W moim odczuciu zakochanie się jest zachłyśnięciem się sobą samym a miłość, więc kolejny etap uczucia jest dzieleniem tej miłości i “odkrytego siebie” z drugą osobą. Jest dostrzeżeniem jej w prawdzie i przyjęciem, obdarowaniem uczuciem. Być może dlatego osoby z deficytem uczuć oczekują stanu zakochania stale, bo tylko wtedy grzeją się w świetle własnej miłości, której nie potrafią osiągnąć na stałe.
Więc jeśli Twoja relacja kończy się po okresie zakochania uśmiechnij się i pamiętaj co odkryłeś/aś o sobie. Stań za sobą i bądź dumnya /z siebie, że Twoje uczucie nie ustało (mimo, iż być może cierpisz) i bądź pewien/na że Twoja miłość szuka Ciebie.

Cierpisz po rozstaniu, bo nie rozumiesz jeszcze, że już znalazłaś/eś siebie. Odnajdź w sobie to, czego szukasz na zewnątrz.

A może to Twoje uczucie ustało po okresie zakochania? Daj sobie czas, aby poznać siebie, odkryć i ukochać i odczuć czym to uczucie było dla Ciebie.

Może się też zdarzyć, że jesteśmy zdezorientowani po okresie zakochania, jak dziecko pozostawione w ciemnym ciasnym pokoju, chcące płakać lub tupać nogami ze złości i krzyczeć, że znów się nie udało, wejdziesz w grę oczekiwań, uwarunkowań i zaczniesz znów działać w starych schematach. Może przeżyjesz tak nawet całe życie, żyjąc pod czyjeś dyktando i będąc wykorzystywanym w tak lub inny sposób pod przykrywką miłości. Uznasz nawet że to normalne. Ale w duchu będziesz tęsknił za tym nieuchwytnym , za tym szczęściem z okresu zakochania, za tym poczuciem latania. Ta tęsknota nigdy się nie skończy i będzie mniej lub bardziej obecna całe Twoje życie .

Możesz nawet sądzić, że to dotyczy jednego z Twoich byłych partnerów, że to musiała być ta utracona miłość, że temu nic nie potrafisz znaleźć, idealizujesz ich, porównujesz miłości do siebie, próbujesz to odczuć ponownie, bo chcesz jak nic innego być szczęśliwym człowiekiem. Chcesz kochać. Chcesz być kochanym.

Nie wiesz co znów wydarzyło się nie tak, złościsz się na siebie. Sądzisz, że cię kochać się nie da lub że ty kochać nie potrafisz. Albo masz poczucie krzywdy że trafiasz tylko na takich ludzi co cię kochać nie potrafią. To prawda nie potrafią cię kochać jak i ty nie potrafisz kochać ich. Nie da się kochać innych bezwarunkowo dopóki nie pokocha się siebie.

Gdy pokochasz siebie rozpoznasz swoją miłość bez trudu. Nie kryje się w przeszłości. Jest w Tobie zawsze, oczekująca tylko Twojej uwagi. Daj się jej rozpoznać i poprowadzić.

Zatrzymaj sie i zadaj sobie pytanie... Czy miłość można utracić? Czy ona może się skończyć?

Wszystko jest miłością. Ty jesteś miłością. Jesteś cudowną istotą, która chce abyś przeżył to życie pełnią szczęścia. Pozwól sobie się zatrzymać. Tu teraz, bez względu na jakim etapie życia jesteś. Przypomnij sobie jak byłeś/aś zakochany/na i wiedz, że to byłeś/łaś ty prawdziwy. Nie szukaj w tym wspomnieniu partnera, spójrz z boku na siebie w tamtym czasie.

Ile minęło lat od Twojego spotkania z Tobą? Zatrzymaj się. Powróć do siebie.
Może jesteś samotnym człowiekiem, poszukującym miłości. Może już w nią zwątpiłeś /aś i zamknąłeś/ łaś się na świat? Może masz relację / małżeństwo i czujesz tęsknotę i osamotnienie ? Może dopiero wchodzisz w dorosłość i odkrywasz czym jest miłość?

Pokochaj siebie, aby odnaleźć swoją miłość i przestać tęsknić. Możesz zawsze czuć się tak jak w stanie zakochania. Jak? Zakochaj sie w sobie!

Tęsknota sugeruje oddzielenie, a wszystko już jest w Tobie! Dopiero gdy to odkryjesz możesz stworzyć cudowną relację z drugim człowiekiem.

Tekst :Joanna Bobel

18.01.2020 19:50

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Więcej informacji w polityce prywatności.

Akceptuję